Nasze Plajny
Nie marzyłam o tym, żeby być aktorką, nauczycielką czy policjantką – w wieku kilku lat zapragnęłam mieć sieć hoteli, nie wiedząc do końca, co to znaczy. Dorastałam w rodzinie inżynierów, gdzie na środku mieszkania stał stół kreślarski na tzw. „fuchy”, a moimi ulubionymi mazakami były rapidografy. W życiu nie przypuszczałam, że moje marzenie połączy się z fachem moich rodziców, a sieć hoteli z dziecięcej fantazji urzeczywistni się w postaci trzech budynków siedliska w Plajnach – Stodoły, Domu Podcieniowego i Domu Mariana.
Do Plajn przez Meksyk
Zanim w naszym życiu pojawiło się plajnieńskie siedlisko, studiowałam w Poznaniu i Hiszpanii, pracowałam w Meksyku i w Warszawie, sprawdzając, jak to jest być częścią korporacyjnej machiny, zdobyłam certyfikat tłumacza przysięgłego z języka hiszpańskiego i namiętnie tańczyłam flamenco. To poprzez taniec wyrażałam zarówno złość, jak i radość, smutek i ekscytację, na parkiecie zrzucałam z siebie nadmiar energii i zostawiałam to, czego nie chciałam dalej nieść. Mój umysł i ciało rwały się na wolność. Byłam gotowa zamieszkać tam, dokąd zaprowadzi mnie serce. I właśnie wtedy narodził się pomysł, aby domem w Plajnach podzielić się z resztą świata. Rodzice od kilku lat zaangażowani w renowację siedliska, przywracali jego dawny blask.
Było troje – jest pięcioro
Tato w Plajnach zajmował się sprawami typowo inżynieryjnymi, mama – z wykształcenia również inżynier i urbanistka – wzięła na siebie zagospodarowanie terenu, obie zaangażowałyśmy się w urządzanie wnętrz, a ja realizowałam swoją wizję na kuchnię oraz salę warsztatową – koniecznie z lustrami do tańca.
W międzyczasie poznałam Filipa – był pilotem śmigłowca szturmowego, ale już wtedy marzył że na wojskowej emeryturze otworzy warzywniak na kółkach.
– Obok straganu rozłożę stół do szachów, żeby grać z klientami – fantazjował.
Nie muszę chyba dodawać, że Plajny okazały się dla niego domem, w którym zapragnął zostać?
I wreszcie Jagna – piękny finał naszej rodzinnej historii, a tak naprawdę początek zupełnie nowego rozdziału.